Nieco tańsze, ale także unikatowe można oglądać w Urzędzie Marszałkowskim w Poznaniu. Do niedzieli trwa tam ogólnopolska wystawa filatelistyczna. To wielkie święto dla zbieraczy z całej Polski, którzy mogą się wymieniać i kupować eksponaty do swoich kolekcji. Jeden z organizatorów Ryszard Prange mówi, że szczególnie poszukiwane są znaczki z błędami, np. na znaczku z lat 50-tych zamiast nazwy NIEDZICA pojawiła się NIEDZIGA.
- Znaczki z błędami to coś, co zawsze interesuje filatelistów. Najbardziej znana to odwrotka bokserów z 1956 roku. Bokserzy są tam do góry nogami. To marzenia filatelistów, trzeba mieć trochę pieniędzy, żeby to zdobyć – przyznaje.
Taka wystawa odbywa się raz na cztery lata. W tym roku jednym z głównych tematów, obecnym także na znaczkach, jest stulecie niepodległości. Odbywa się w Poznaniu w związku z przypadającą w grudniu setną rocznicą wybuchu Powstania Wielkopolskiego. W sobotę wieczorem dowiemy się, który filatelista ma najładniejszą kolekcję znaczków.