NA ANTENIE: Rockoteka
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Jak doszło do tragedii na Termach?

Publikacja: 20.07.2017 g.16:03  Aktualizacja: 20.07.2017 g.23:04
Poznań
Trwa ustalanie przyczyn tragedii, do jakiej doszło w zeszłą niedzielę w Termach Maltańskich w Poznaniu.
lekcja pływania termy maltańskie (3) - Termy Maltańskie
/ Fot. Termy Maltańskie

W basenie znaleziono martwego mężczyznę. 

Termy Maltańskie same poinformowały o tym zdarzeniu w specjalnym oświadczeniu. Prezes Term podaje w nim: "w niedzielę 16 lipca 2017 roku, około godziny 23, krótko przed zamknięciem obiektu Termy Maltańskie, miało miejsce tragiczne zdarzenie". Niespełna 40-letni poznański muzyk został znaleziony martwy w jednym z basenów. Termy nie podają, o której godzinie znaleziono jego ciało. Tymczasem prokuratura i pogotowie informują, że zostały wezwane na miejsce około godziny 1 w nocy. Co działo się na Termach Maltańskich przez te dwie godziny? To wyjaśnia śledztwo. 

Znamy coraz więcej faktów odnośnie śmierci mężczyzny na Termach Maltańskich. Pierwszy komunikat mówił, że mężczyzna korzystający z sauny, mógł mieć problemy z krążeniem. Przyczyny śmierci badane są przez prokuraturę. Wczoraj odbyła się sekcja zwłok

- Termy Maltańskie wydały w poniedziałek 17 lipca oświadczenie. Napisaliśmy w nim: "klient korzystający początkowo przez około dwie godziny z sauny udał się do niecki z masażami wodą geotermalną, gdzie nastąpił jego zgon. Z udzielonych przez członka rodziny informacji wynika, że miał poważne problemy z układem krążenia". Nasze oświadczenie jest naszym jedynym komentarzem do czasu prowadzenia czynności przez prokuraturę. Obiekt jest otwarty, działa bez zastrzeżeń. Przychodzący tu ludzie mogą się czuć w 100% bezpiecznie. Zewnętrzna firma ratownicza wywiązuje się jak najlepiej ze swoich obowiązków, dlatego zapraszam wszystkich. Jest tu bezpiecznie. Basen, w którym znaleziono mężczyznę jest teraz wyłączony z użytku - mówił rzecznik Term Maltańskich, Łukasz Kubiak.

Niestety, mimo kilku prób nie udało nam się dzisiaj skontaktować z rzeczniczką prasową prokuratury. Termy nie chcą niczego wyjaśniać, chociaż każdego dnia przewijają się przez baseny tysiące klientów. Tragiczne zdarzenie z niedzieli pewnie było zbiegiem bardzo niefortunnych okoliczności, ale musi paść odpowiedź na pytanie: czy obecni na miejscu ratownicy i pracownicy Term wykonywali swoje obowiązki tak, jak powinni.

https://radiopoznan.fm/n/sb7odD