W wyborach na stanowisko szefa wielkopolskiej Solidarności Jarosław Lange nie miał kontrkandydata. To mocny mandat i zobowiązanie - deklaruje przewodniczący Lange. - Poprzednie kadencje dają doświadczenie, a na razie nie czuję się zmęczony - mówi szef związku obejmującego nie tylko Poznań i okolice, ale też subregiony w Pile i Lesznie.
Przed związkowcami do rozwiązania wiele problemów. Szczególnie te wynikające z postawy pracodawców w dużych zakładach pracy. Lange wyjaśnia, że w Wielkopolsce najwięcej spraw dotyczy firm Matex ze Starczanowa, Twinnig ze Swarzędza i popularnej sieci marketów Lidl.
W mijającej kadencji do związku Solidarność wstąpiło prawie trzy tysiące osób. Nowe organizacje powstały w marketach i mniejszych zakładach. Region Wielkopolska zrzesza także pracowników z firm ogólnopolskich, na przykład z koncernu prasowego Agora.
to w kilka dni potem zciągnięto tablicę związkowych ogłoszeʼn
i tyle było ze związków zawodowych od czasów powstania
"narodowego zrywu" w którym to i najwyrażniej zapisywano by
dzieci uczące się ZAWODU.
ZAWóD POZ-ostał ,a taki iż 25-LAT po stworzeniu warunków do sfobodnego działania
NSZZ -ów nie słyszałem o żadnym ,a widzieć widziałem zdjętą planszę.
Przypłaciłem to zarobkami po niżej kuroniówki i dorabianiem
w segregacji odpadów w trosce o ekologię i przyrodę ziemi Ojczystej
.Jak dotąd nie otrzymując żadnego odznaczenia ani nawet gratulacji
ze strony władz samorządowych ... tzn z ramienia AWS-u.
Być może maRżeniem władz było samozutylizowanie się ,w imię
podniesienia ogólnego standardu życiowego obywateli w LEPSZYM
SWIECIE POKOMUNISTYCZNYM .
narodzi się jeszcze taka SOLIDARNOŚĆ wśród ludzi jaka była za komuny.
Bo na razie to jest zwykłe - bla , bla , bla...