W giełdzie nazwisk są trzy osoby. Największe szanse ma świeży nabytek partii, Jacek Jaśkowiak. W poprzednich wyborach kandydował na prezydenta z listy My Poznaniacy. Dziś ten popularny przedsiębiorca jest w Platformie. A jej działacze publicznie go kokietują. Jedno jest pewne: start w wyborach prezydenckich wykluczył popularny radny Mariusz Wiśniewski, przewodniczący Komisji Rewitalizacji Rady Miasta Poznania.
Sam Grobelny deklaruje, że jego start ze wsparciem PO jest mało prawdopodobny. W wyborach do europarlamentu Grobelny postawił na Polskę Razem Jarosława Gowina.
Giełda nazwisk w PO jest coraz krótsza. Dziś jest na niej Grzegorz Ganowicz, który już raz przegrał, marszałek Marek Woźniak, który w niedzielę zebrał zaskakująco mało głosów w wyborach do europarlamentu i Jacek Jaśkowiak, przedsiębiorca. Kandydował na prezydenta Poznania z listy My Poznanaicy. Dizś jest w PO. Decyzja ma zapaść w połowie czerwca.