To tak zwany kandydat widmo – wskazuje senator Mieczysław Augustyn. Znane nazwisko może pomóc w kampanii wyborczej. Taki trick prawdopodobnie stara się wykorzystać Jan Augustyn, który startuje do Senatu z okręgu nr 88. Wyścig o fotel senatora prowadzi tam trzech kandydatów. Namaszczony przez odchodzącego na emeryturę Mieczysława Augustyna - Adam Szejnfeld z KO, Jolanta Turczynowicz-Kieryłło z PiS oraz właśnie Jan Augustyn z KWW "Ja Obywatel RP". Zdaniem Mieczysława Augustyna, ten ostatni kandydat gra nieczysto i został wystawiony celowo, by podkraść głosy Koalicji Obywatelskiej.
To jest próba wykorzystania mojego wizerunku, mojego dorobku do promowania własnej osoby. Po to, by w sposób niegodziwy osiągnąć jakiś sukces. Mówię tak dlatego, bo w tej kampanii prowadzona jest jakaś anonimowa akcja ulotkowa, na której pokazuje się moje zdjęcia i mnie w działaniu. Ale widziałem też spot wyborczy, na którym wykorzystuje się mój wizerunek.
Jan Augustyn ma 80-lat, od początku kampanii nie pojawił się w Pile, nie brał też udziału w żadnej debecie zorganizowanej w mieście. Nikt nie wie jaki ma program, a sam Augustyn nie jest chętny, by go przedstawić.
Nasz dziennikarz skontaktował się z jego rodziną, która twierdzi, że 80-latek woli pozostać w cieniu. Mężczyzna startował w wyborach już 4 lata temu, wtedy otrzymał 9 tysięcy głosów.