Ambulans posłuży między innymi do przewozu zakażonych koronawirusem do szpitala. Potrzeba 18 tysięcy złotych, by samochód transportowy przerobić na karetkę - mówi szefowa Fundacji Redemptoris Missio Justyna Janiec-Palczewska.
Są wpłaty, co nas bardzo cieszy. Pierwsza wpłata pochodzi od pani, która sama przechodziła tutaj operację onkologiczną i powiedziała, że chciałaby komuś uratować życie. Pani jest salową w szpitalu i swoją nagrodę jubileuszową przeznaczyła właśnie na karetkę. Jeden pan wpłacił nam dwa tysiące złotych, dwie osoby wpłaciły po tysiąc złotych, czyli tych wpłat zaczyna się robić naprawdę dużo i mamy nadzieję, że już w tym tygodniu uporamy się i za chwilę będzie gotowa karetka.
Zebrane pieniądze fundacja przekaże siostrom prowadzącym ośrodek. To one kupią wyposażenie karetki.
Nie ma dokładnych danych, ile osób w Kenii choruje na COVID. Testy są tam drogie i w pełni płatne. Na wydanie 80 dolarów na test stać tylko najbogatszych mieszkańców. Osoby, których nie udaje się uratować, umierają z powodu niewydolności oddechowej, co świadczy o zakażeniu koronawirusem.
Karetka misyjna pozwoli chorych w ciężkim stanie dowieźć do szpitala, gdzie będą mogli zostać poddani tlenoterapii. Ambulans zabierze też do szpitala rodzące kobiety, u których trzeba będzie wykonać cesarskie cięcie.
Link do zbiórki: KLIKNIJ