Spore stawy hodowlane znajdują się też w Wielkopolsce. Marcin Król hoduje karpie w okolicach Kiszkowa koło Gniezna.
Ryby są odławiane i później są magazynowane w mniejszych stawach, tak zwanych magazynach. W tych stawach woda jest dobrze natleniona. Woda przez cały czas się wymienia - jest napowietrzana. I wtedy ryba przetrzymywana jest do grudnia, a w grudniu jest sprzedaż i rozwożenie do klienta
- mówi pan Marcin.
Polska od lat jest w czołówce producentów karpia w Unii Europejskiej. W ostatnich latach produkcja tych ryb w Polsce wahała się od 17 tys. do 21 tys. ton i w niemal całości trafia na rynek wewnętrzny.
W tym roku karp kupowany bezpośrednio od producenta może być nieco tańszy ze względu na tegoroczne niższe ceny zboża. Według specjalistów od rynku i akwakultury zwiększyły się za to inne koszty hodowli, w tym prąd i paliwo.