Najpierw spotkali się na mszy w tamtejszej bazylice mniejszej, a potem przeszli ulicami miasta pod pomnik, który został postawiony w 60 rocznicę wybuchu Powstania Wielkopolskiego. Szamotulscy kibice Kolejorza zorganizowali marsz w hołdzie powstańcom po raz piąty.
Najpierw - stawili się w tamtejszej bazylice pod wezwaniem Matki Bożej Pocieszenia i świętego Stanisława Biskupa - każdy miał na ramieniu biało-czerwoną opaskę. Podczas mszy proboszcz Mariusz Marciniak podkreślał wagę Powstania Wielkopolskiego i konieczność pamiętania o jego uczestnikach.
Przypominał też o innej tradycji: o cyklicznych nabożeństwach w intencji ojczyzny, które są odprawiane w bazylice 22 dnia każdego miesiąca. Po mszy kibice uformowali się w kolumnę i z biało-czerwoną flagą z napisem "Szamotuły" ruszyli pod pomnik Powstańców Wielkopolskich.
Po drodze dołączyło do nich sporo mieszkańców Szamotuł tak, że pod pomnik dotarło około dwustu osób. Była też jedna oficjalna delegacja - z powiatu, ze starostą Józefem Kwaśniewiczem na czele. Kibice odpalili race i odśpiewali hymn.