W Poznaniu przybywa ścieżek rowerowych, ale na razie to nie rozwiązuje problemu. Czasem nawet potrafi go zaognić. Zdarzają się rowerzyści, którzy jeżdżą po jezdni, kiedy obok jest ścieżka rowerowa. Kierowców to bardzo denerwuje. A co denerwuje rowerzystów?
Czasami warto odświeżyć sobie wiedzę na temat przepisów ruchu drogowego. Andrzej Janowski ze Stowarzyszenia Rowerowy Poznań mówi, że rowerzyści często spotykają się z agresją ze strony kierowców.
- Kierowcy bardzo często przeganiają jadących prawidłowo rowerzystów ulicą jednokierunkową zgodnie z zasadami ruchu. Przeganiają oni rowerzystów na kontrapas, uważając, że wyznaczony dla rowerzystów pas do jazdy pod prąd jest ścieżką rowerową, którą rowerzyści powinni jeździć w dwóch kierunkach. Prawie codziennie, np. na ulicy Szamarzewskiego, zdarzają się sytuacje, gdy kierowcy trąbią lub krzyczą na prawidłowo jadących rowerzystów.
Z drugiej strony rowerzyści też mają swoje grzechy. Ci, którzy nie stosują się do przepisów mogą się spotkać z karą.
- Przepisy dokładnie precyzują w jaki sposób rowerzyści powinni poruszać się po drogach. Przede wszystkim jest jeden podstawowy warunek: jeżeli na jezdni znajduje się wydzielona część dla rowerzystów, to mogą oni poruszać się wyłącznie po niej. Poruszanie się po jezdni lub po chodniku jest wykroczeniem i może być karane grzywną w wysokości kilkuset złotych - mówi Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji.
Andrzej Borowiak zaznacza, że rowerzyści powinni zwracać uwagę na znaki. To, że chodnik jest czerwony nie oznacza, ze można po nim jeździć rowerem. Ostatnio miasto postawiło wielką donicę na chodniku przy placu Wolności, żeby rowerzyści zauważali, że jadąc starą ścieżką rowerową robią coś nie tak. Od kilku miesięcy ścieżka rowerowa wiedzie bowiem ulicą i wyznaczonymi, nowymi trasami.
- Trzeba pamiętać o tym, że tego typu sytuacja może zaskoczyć część rowerzystów korzystających z tej drogi, którzy w przeszłości niejednokrotnie przejeżdżali właśnie pasem w kolorze czerwonym na wydzielonej części chodnika. Teraz, kiedy pojawili się ponownie w tym miejscu, stwierdzili, że tam stoją jakieś donice, które są istotną przeszkodą w jeździe wzdłuż tej ścieżki. Natomiast należy wszystkim przypomnieć, że drogi są oznaczone odpowiednimi znakami - wyjaśnia Andrzej Borowiak.
Czy kierowcy mogą żyć w harmonii z rowerzystami? Czekamy na Państwa opinie dziś o godz. 12.25 w audycji "W środku dnia". Prosimy dzwonić na numer telefonu 61 8 654 654 i komentować na portalu radiopoznan.fm
Polska od 25 lat wolna wymaga umiejętności modlenia się, aby ci co jeszcze żyją mogli odpowiednie modły zanosić za tych co na drogach giną przepisów nie znając.
Rowerzyści czy to młodzi czy starzy jeżdżą jak barany lub krowy święte, kompletnie wszelkie przepisy drogowe ignorując, albowiem posiadanie karty rowerowej wymaganym nie jest.
Jestem za jazdą po chodnikach (gdy ścieżki brak) w tempie spacerowym, co zresztą od lat sam uprawiam.
P.S. Ja widziałem jak rowerzyści otrzymali mandat za jazdę chodnikiem zamiast na drodze rowerowej.