Kolejna część sporu o wyburzenie mauzoleum w Trzciance

Chodziło o zburzenie lokalnego mauzoleum radzieckiego i zdaniem rodzin, niezbyt rzetelne sprawdzenie miejsca pochówku żołnierzy. Teraz, jak informuje stowarzyszenie KURSK, reprezentujące wspomniane rodziny w Polsce, wojewoda Wielkopolski Łukasz Mikołajczyk wznowił postępowanie administracyjne, by przyjrzeć się jeszcze raz poprawności wydania pozwolenia na przebudowę centrum Trzcianki. W tym również rozebrania radzieckiego mauzoleum.

Zdaniem prezesa Stowarzyszenia KURSK Jerzego Tyca, wojewoda powinien domagać się od samorządowców m.in. burmistrza Trzcianki jak i starosty powiatu czarnkowsko-trzcianeckiego wyjaśnień, dlaczego nie przeprowadzono na terenie byłego mauzoleum ekshumacji. Stowarzyszenie w imieniu rodziny poległych żołnierzy, będzie się też domagać od wojewody wstrzymania budowy centrum Trzcianki.

Na sprawę inaczej patrzą jednak władze miasta. Jak wyjaśnia burmistrz Trzcianki Krzysztof Jaworski zlecone przed kilku laty badania geofizyczne i odwierty wskazały, że szczątków na placu nie ma. Sama inwestycja nie ma też jakoś mocno ingerować w teren po byłym mauzoleum.

Przez dwa lata trwania tej inwestycji nie znaleźliśmy żadnych szczątków ludzkich i myślę, że przez kolejne dwa miesiące, które kończą inwestycję też ich nie znajdziemy.

Warto jednak dodać, że strona rosyjska, by potwierdzić swoje tezy posługuje się jedynie starymi dokumenty z lat 50 i 60-tych. Z kolei strona polska przedstawia badania sprzed kilku lat. Decyzję wojewody o wznowieniu postępowania ws. pozwolenia na budowę – burmistrz Trzcianki nie traktuje jako coś niezwykłego. Jak mówi "tak to jest w administracji, że czasami trzeba coś sprawdzić kilka razy".