W placówce leży teraz w sumie 6 pacjentów z małpią ospą, wśród nich Amerykanin, który przyleciał do Poznania. Jeszcze jedna osoba izolowana na oddziale czeka na wynik badania. Wszyscy są w dobrym stanie.
Wiadomo, że dwaj pacjenci, u których teraz potwierdzono zakażenie, zarazili się od osoby, która przyjechała do nich z zagranicy. Podczas wizyty nie miała jeszcze objawów choroby. Zdążyła wrócić do domu i tam została objęta izolacją.
Chorzy z potwierdzonym zakażeniem małpią ospą w Polsce są zawsze izolowani w szpitalu co najmniej 21 dni aż do ustąpienia objawów na skórze. Małpia ospa nie jest tak zakaźna, jak koronawirus. Do zarażenia dochodzi głównie przez kontakt z płynami ustrojowymi osoby chorej - np. śliną.