"Mamy materiał, które pozwala na postawienie zarzutów innym osobom" - przekazał Radiu Poznań rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Łukasz Wawrzyniak.
Śledczy planują także rozszerzyć zarzuty wobec dyrektor ogrodu zoologicznego. Rzecznik nie mówi o szczegółach, ale zapewnia, że sprawa jest traktowana poważnie.
Tymczasem poznańscy urzędnicy znów chcą zwolnić Ewę Zgrabczyńską, ale tym razem dyscyplinarnie. Miesiąc temu dyrektor nie przyjęła wypowiedzenia, bo przebywała na zwolnieniu lekarskim.
Ewa Zgrabczyńska odnosi się działań urzędu w mediach społecznościowych:
A Urzędowi Miasta gratuluję, właśnie wiedząc, że zarzuty nie utrzymają się j wrócę do pracy zareagował perfekcyjnie: wysmażył dyscyplinarkę tak na siłę, że odszkodowanie będzie spore. Sąd Pracy przede mną jeszcze. Dyrektorem się bywa, prezydentem też, człowiekiem się jest" (pisownia oryginalna)
- napisała Zgrabczyńska.
Prokurator nie potwierdza jednak, by zarzuty, które już usłyszała dyrektor miały się nie utrzymać.
Zwolennicy szefowej ZOO zbierają w sieci 60 tysięcy złotych dla prawników Ewy Zgrabczyńskiej.
Według śledczych, szefowa ogrodu miała dopuścić się oszustwa, korzystać ze służbowego auta do celów prywatnych, karmić własne zwierzęta karmą z ogrodu zoologicznego, czy wystawić fikcyjną fakturę na budowę klatek za 60 tysięcy złotych.