Pożar w Szamocinie. Cztery rodziny nie mogą wrócić do swoich mieszkań

Zmieni się również jej logo, które będzie przedstawiało m.in. sylwetkę psa i kota na tle drzewa.
„Odbyło się głosowanie wśród naszych wolontariuszy, którzy wybrali taką nazwę” – mówi kierowniczka schroniska Marzena Giantsios.
Stwierdziliśmy, że lepiej będzie mówić o nas, jedziemy do „Bezdomnisia” niż jedziemy do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt. Tych schronisk jest bardzo dużo i nie wszystkie mają nazwy, więc będzie chyba przyjemniej mówić jadę do „Bezdomnisia” zamiast do schroniska
- wyjaśnia kierowniczka.
Nowe logo i nazwa umieszczone są już na charytatywnych kalendarzach schroniska i kubkach, które możemy znaleźć w siedzibie. Promują one psy i koty do adopcji.
Znajdziemy tam zdjęcia, m.in. psa Apollo, kota Żelka czy czworonoga w typie owczarka belgijskiego o imieniu Radar, który był już adoptowany, jednak ponownie trafił do schroniska.
Mamy trzy rodzaje kalendarzy. To jest nasz kalendarz schroniskowy, z naszymi podopiecznymi, kalendarz charytatywny ze zwierzętami dzikimi z okolic Konina i kalendarz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, a także kilka rodzajów kubeczków ze zdjęciami naszych psów, z hasłami, z różnymi grafikami. Wybór jest duży w tym roku
- wyjaśnia Marzena Giantsios.
W konińskim schronisku jest obecnie około 160 psów. Spora część z nich to starsze czworonogi, które w czasie zimy potrzebują ciepłego miejsca. Pracownicy zachęcają więc do adopcji, ale przypominają jednocześnie, że zwierzę to nie prezent - decyzja o przyjęciu nowego członka rodziny musi być przemyślana.
Więcej informacji o działalności schroniska można odnaleźć na schroniskokonin.pl