Według szacunków Instytutu Spraw Publicznych nawet 40-60% polskich uczniów korzysta z płatnych lekcji pozaszkolnych. Problem dotyczy nie tylko Polski - sprawę dostrzegła nawet Komisja Europejska. Ta jednak zwróciła uwagę tylko na aspekt finansowy, bo martwi się, że poszerza się w ten sposób szara strefa. Ale ten wątek tym razem pominiemy.
Zastanówmy się, dlaczego młodzi ludzie szukają pomocy w nauce poza szkołą i to na tak masową skalę. Słaba wiara w swoje możliwości czy też wygórowane ambicje? A może korepetycje zastępują rodziców, którym brakuje czasu na pomoc w nauce? A może to jednak efekt słabości polskiej szkoły, która nie uczy, nie wyjaśnia, nie ma czasu na indywidualne podejście do ucznia i ma przepełnione klasy? Joanna Wąsala prezes Wielkopolskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego mówi wprost "korepetycje to wynik zawyżonych ambicji rodziców".
Matematyka i języki obce - to najbardziej popularne lekcje w domu. Ale poszukiwani są korepetytorzy z fizyki, chemii, języka polskiego, nawet biologii czy historii. Jeśli można jeszcze zrozumieć taką pomoc przed maturą - to jak wyjaśnić korepetycje w gimnazjum czy w pierwszych klasach liceum. Języki obce i nauki ścisłe - po dodatkowe lekcje z tych przedmiotów najchętniej sięgają licealiści. Nasza reporterka rozmawiała z młodymi ludźmi. Jak się okazuje, nie wszyscy są przekonani, że korepetycje to konieczność.
Czy rzeczywiście korepetycje osłabiają myślenie, a uczniowie powinni więcej pracować samodzielnie? Kto w takim razie sięga po korepetycje? Może chodzi też o to, że dzisiejsi uczniowie uczą się mniej chętnie, a dodatkowe lekcje mobilizują ich do systematyczności. Jak to więc wygląda od strony tych, którzy korepetycji udzielają? - Przychodzą do mnie uczniowie, którzy po prostu potrzebują więcej pracy indywidualnej - nie twierdzę, że nauczyciele uczą źle, ale zdarza się, że nie mają czasu na pracę z uczniem z trudnościami - to opinia pani Aldony, która od kilku lat udziela korepetycji z matematyki. - Sytuacja jest bez sensu gdy dzieci na korepetycjach realizują ambicje rodziców - uważa pani Aldona.
Liczba udzielanych korepetycji może też świadczyć o tym, że część młodzieży traktuje to jako coś normalnego. Natomiast niechodzenie "na korki" to dowód braku ambicji. Zdaniem dyrektor II LO w Poznaniu Małgorzaty Dembskiej, korepetycje to właśnie pewien trend, a nawet moda, wśród młodych ludzi. Prezentujemy też dowód, że można sobie w życiu poradzić bez dodatkowych lekcji, licząc tylko na siebie. Przykładem tego jest Kuba, student I roku UAM, który w swoim życiu nigdy nie sięgnął po pomoc korepetytorów.