Jak mówią biegacze, z którymi rano rozmawiał nasz reporter, nawierzchnia nie jest bezpieczna.
- Dziś jesteśmy tu pierwszy raz, zwykle biegamy we Wrześni i widać, że te dziury przeszkadzają bardzo. Jest niebezpiecznie, trzeba uważać bardzo mocno. Wszyscy muszą biegać po jednym torze. - Czuć, że na łuku bieżni nawierzchnia odkleja się od podłoża. Tak jakby nawierzchnia przyklejała się do buta. Wydaje mi się, że wykonawca nie przyłożył się do tego należycie. Może pod bieżnią jest coś nie tak? Ewidentnie coś nie gra
- mówią biegacze.
Obecnie wyłączenie bieżni z eksploatacji planowane jest na dwa tygodnie. W czasie napraw boisko piłkarskie klubu Mieszko Gniezno znajdujące się wewnątrz bieżni nie będzie zamknięte.