Policjanci zatrzymali 14 osób, w tym matkę i córkę, które w podpoznańskim Kaźmierzu udostępniały magazyny, gdzie złodzieje przechowywali skradzione samochody.
- Funkcjonariusze od ponad roku pracowali nad tą sprawą. Mężczyźni dokonywali kradzieży aut francuskich marek. Te kradzieże były na zlecenie. Sprzedawali te samochody w całości albo w części, w zależności od auta, na które dostali zlecenie. Przed przekazaniem ich do potencjalnego klienta, ten kradziony towar był składowany w pomieszczeniach gospodarczych. To była dziupla zorganizowana w starych pomieszczeniach gospodarczych na terenie podpoznańskiego Kaźmierza - mówi Piotr Garstka z wielkopolskiej policji.
Policjanci odzyskali cztery samochody. Jedno auto przejęli zanim jego właściciel zorientował się, że zostało skradzione. Podczas przeszukania pomieszczeń wykorzystywanych przez grupę, policjanci znaleźli części siedemnastu pojazdów, broń, narkotyki i ponad sto tysięcy złotych.
Podejrzani usłyszeli 41 zarzutów, dotyczących kradzieży, paserstwa oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Pięciu zatrzymanych trafiło do aresztu. Pozostałe osoby mają dozór policyjny lub musiały zapłacić poręczenie majątkowe.