- Pan prezes Kaczyński nie rozdaje żadnych prezentów. Te pomysły będą finansowane z pieniędzy podatników - uważa Joanna Schmidt krytykując obietnice Prawa i Sprawiedliwości.
- Nie jest tak, że rząd ma jakieś swoje dodatkowe środki. Smutne jest to, że część Polaków tak myśli. Dziś potrzebne są pilne i duże inwestycje w edukację. Ta grupa zawodowa - nauczyciele, ale także pielęgniarki - wymaga inwestycji - powiedziała poseł partii Teraz!.
Według poseł Schmidt, wydatki na oświatę to inwestycja, a najnowsze programy PIS to konsumpcja. - Inwestycją jest podniesienie wynagrodzeń nauczycielom, bo jak inaczej podnieść prestiż tego zawodu? - pyta poseł.
Joanna Schmidt nie wyklucza, że w majowych wyborach będzie walczyć o mandat poseł do Parlamentu Europejskiego. Jej ugrupowanie dołączyło do Koalicji Europejskiej.
Podniesienie wynagrodzeń nauczycielom wzmocni jedynie ich stan posiadania na dzień dzisiejszy i nic więcej. Inwestycja to działanie które ma przynieść zyski w przyszłości a nie chęć posiadania dzisiaj. Dając pieniądze na dzieci podniesiemy ilość urodzeń a to przełoży się na rozwój gospodarczy a to da w przyszłości wyższe nasze emerytury jak te dzieci wejdą w wiek produktywny. Jak wiemy nasze pieniądze odkladane na emerytury już dawno rządy przeżarły, nawet pieniądze z OFE, które Tusk zabrał. Dlatego teraz trzeba inwestować w dzieci, bo tylko wyżem demograficznym możemy zniwelować przyszły deficyt emerytalny.
Zdaje sobie sprawę że każdy sam powinien pracować na własną emeryturę, ale te żale proszę kierować do byłych komunistycznych i postkomunistycznych rządów.
A tak na poważnie: żałosne są te wypowiedzi Partii Osobno - jeśli się nie mylę, to program 500+ miał doprowadzić do bankructwa budżetu państwa, ucieczki kapitału z Polski a kobiet z rynku pracy ?
A teraz nagle ten sam program już jest OK, tylko środki z jego rozszerzenia mają pójść gdzie indziej ?
Nagle wielcy specjaliści od gospodarki, jakimi obrodziło w totalnej opozycji wiedzą lepiej na co wydawać pieniądze - wolne żarty...