Proces w Sądzie Rejonowym ze względu na charakter zarzutów toczył się za zamkniętymi drzwiami. Dziś jawna była tylko sentencja wyroku.
Sędzia Rafał Parnowski skazał oskarżonego na prace społeczne.
Uznaję oskarżonego za winnego czynów wyżej opisanych i wymierza mu karę łączną jednego roku ograniczenia wolności polegającą na obowiązku wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin w stosunku miesięcznym
- mówił sędzia.
Obie policjantki były na służbie, kiedy usłyszały z ust oskarżonego obraźliwe słowa. Dlatego zarzut dotyczył znieważenia funkcjonariusza podczas pełnienia obowiązków służbowych.
Obok prac społecznych oskarżony będzie musiał zapłacić także zadośćuczynienie. Jednej policjantce dwa tysiące, drugiej półtora tysiąca. Wyrok nie jest prawomocny.
Wcześniej kontrowersyjny ksiądz został skazany na prace społeczne za antysemityzm i publiczne znieważenie Żydów podczas głoszonego kazania.