Prokuratura uznała, że hasła wykrzykiwane przez kibiców Lecha odnosiły się do holokaustu, uwłaczały godności osób narodowości żydowskiej i były nawoływaniem do nienawiści na tle różnic narodowościowych. Śledczy przesłuchali świadków i obejrzeli nagranie z meczu, ale nie udało się ustalić tożsamości ludzi, którzy skandowali obraźliwe hasła, dlatego śledztwo umorzyli.
To już druga taka sama decyzja poznańskiej prokuratury w tej sprawie. Podczas pierwszego postępowania prokuratur umorzył śledztwo, bo uznał, że przestępstwa nie było. Po interwencji Prokuratury Apelacyjnej - postępowania przeprowadzono ponownie, ale tym razem nie udało się ustalić sprawców.