- To była jedna z naszych standardowych akcji, zamknięte drzwi, brak kontaktu. W środku nieżyjąca właścicielka psa – mówi strażak Sebastian Maciołek.
- Kilka dni temu zastęp Ochotniczej Straży Pożarnej w Białośliwiu został zadysponowany do otwarcia mieszkania na ulicy Tysiąclecia w Białośliwiu. W środku znaleziono martwą kobietę. Później okazało się, że na posesji znajduje się też pies. W tej chwili poszukujemy dla niego domu zastępczego, walczymy też o to, by nie trafił do schroniska - dodaje Maciołek.
Pies wabi się Max i według strażaków jest bardzo aktywny. Lubi towarzystwo dzieci i dorosłych. Tymczasowo zwierzęciem opiekuje się sąsiadka zmarłej, ale pies nie może tam zostać na zawsze. Chętnych, którzy są w stanie stworzyć nowy dom dla Maxa, strażacy proszą o kontakt z OSP Białośliwie.