O uhonorowanie Wielkopolanina zabiegali seniorzy harcerscy z Kręgu Szarych Szeregów. "To jeden z największych synów tej ziemi"- powiedział Radiu Merkury druh Kazimierz Kwiatkowski, który szczególnie zaangażował się w to przedsięwzięcie.
W maju tego roku delegacja Chorągwi Wielkopolskiej ZHP udała się do Rogoźnicy, dawnego Gross Rosen. Florian Marciniak został tam przewieziony w lutym 1944, wcześniej był więziony w celi 66 Fortu VII w Poznaniu.
Niemcy długo poszukiwali Naczelnika. W końcu, w Warszawie ujęła go poznańska grupa Gestapo. Harcerze zamierzali odbić swojego przywódcę, przygotowano w tym celu akcję "Biała róża" jednak Niemcy wywieźli więźnia do Poznania. "Dziś możemy powiedzieć, że "Biała róża" została zakończona" - mówił podczas uroczystej mszy w kościele św. Wojciecha kapelan Wielkopolskiej Choragwii ZHP. "Wracasz do domu druhu Florianie" - dodał.
Marciniak pochodził z Wielkopolski, z Gorzyc koło Czempinia. W 1934 roku zdał maturę w Państwowym Gimnazjum im. Jana Kantego w Poznaniu. Później studiował prawo na Uniwersytecie Poznańskim i pracował w Banku Spółek Zarobkowych. Od młodych lat należał do harcerstwa. Z chwilą wybuchu wojny pracował w Pogotowiu Harcerzy w Poznaniu. Po ewakuacji wojska i władz miasta we wrześniu 1939 roku przedostał się do Warszawy.
27 września mija 71 lat od utworzenia Polskiego Państwa Podziemnego. Tego dnia harcmistrz Marciniak otrzymał nominację na Naczelnika Szarych Szeregów - zakonspirowanego harcerstwa męskiego.
Na uroczystości przybyło wielu krewnych druha Floriana. Jak mówili - to dla rodziny wielki dzień. Był on ważny także dla drużyn ZHR. W kwietniu tego roku Wielkopolska Chorągiew ZHR przyjęła imię Floriana Marciniaka. Urna z symbolicznymi prochami spoczęła w Krypcie, nad którą góruje napis - "Ojczyznę kochamy nie dlatego, że jest wielka, ale dlatego, że jest nasza".