Nim jeszcze rozpoczęła się rozprawa - uczniowie szkoły znów protestowali tańcząc - tym razem przed budynkiem sądu. - Domagamy się, żeby opłaty, które ma wnieść ministerstwo, były podobnej wysokości do tych, które Kuria ponosi za dzierżawę budynków szkolnych od miasta - mówili demonstranci. Przed sąd przyszli też nauczyciele, rodzice i dyrekcja szkoły z transparentem, na którym napisali "S.O.S dla Szkoły Baletowej".
Policja spisała dyrektora szkoły za zorganizowanie demonstracji, a funkcjonariusze towarzyszyli uczestnikom sporu do końca rozprawy, na której zeznawał biegły. Różnica między jego wyceną a żądaniami Archidiecezji Poznańskiej okazała się niewielka.
- To jest około 1,5 mln zł - mówił pełnomocnik Archidiecezji Mikołaj Drozdowicz. Z wyliczeniami biegłego nie zgodził się pełnomocnik Skarbu Państwa Marek Jaślikowski, który zażądał powołania drugiego biegłego, bo jego zdaniem biegły się pomylił, m.in. nie wziął pod uwagę specyfiki nieruchomości.
Czy w sprawie wypowie się drugi biegły dowiemy się na kolejnej, styczniowej rozprawie.