Dzięki ich stanowisku w czwartek porozumienie w tej sprawie podpiszą prezydent Leszna, prezes Aeroklubu Polskiego i prezes Centralnej Szkoły Szybowcowej. Na jego podstawie Leszno odzyska ponad 20 hektarów miejskiej części lotniska, a za ponad 100 - hektarową lotniskową płytę będzie płaciło Aeroklubowi Polskiemu niecałe 2 zł rocznej dzierżawy. Lotniskiem - na co też się zgodzili radni - zarządzać będzie miejska spółka "Lotnisko Leszno". - To są rozwiązania dobre dla samego lotniska - nie ma wątpliwości wybrany w tym roku prezes Aeroklubu Polskiego Jerzy Makula.
Podkreślał, że wszystkie strony porozumienia chcą w Lesznie odbudować lotniczą działalność. Przypomniał, że w ostatnich latach na leszczyńskim lotnisku był z tym ogromnym problem, borykało się z zapaścią i marazmem. Najważniejszym celem rozmów władz Leszna i Stowarzyszenia było utrzymanie funkcji lotniczych tego miejsca. Wielokrotny mistrz świata w szybowcowej akrobacji zapewniał, że w Lesznie ponownie będą organizowane lotnicze, zwłaszcza szybowcowe, zawody rangi światowej, wróci lotnicze szkolenie także młodzieży. Jerzy Makula deklarował też, że wszystko, co będzie się działo na lotnisku i w jego najbliższym otoczeniu, będzie służyło wyłącznie lotnictwu. Deklarował, że zrobi wszystko, by przywrócić dawną świetność i blask lotniczego Leszna.
Na sesji radnych Leszna do podjęcia tej decyzji próbował zniechęcić poprzedni prezes Aeroklubu Polskiego Włodzimierz Skalik, który nazwał przygotowane porozumienie wrogim przejęciem. Dowodził, że jest ono niezgodne z prawem, bo nie zaakceptował go kongres tego lotniczego Stowarzyszenia. Jerzy Makula odrzucał te zastrzeżenia.