"Nie jestem meblem, który można dowolnie przesuwać z pokoju do pokoju" - mówi były premier Leszek Miller na opublikowanym dzisiaj oświadczeniu w tej sprawie.
Tym razem nie ja opuszczam SLD, ale SLD opuszcza mnie. Nie tylko mnie, tysiące dzielnych ludzi lewicy traci swoją partię. Wszyscy my zostajemy przepisani do innej partii, bez uchwały kongresu. Mamy być masą spadkową, którą można swobodnie przerzucić do zapowiadanej partii Biedronia i Czarzastego. Nie jestem meblem, który można dowolnie przesuwać z pokoju do pokoju.
Leszek Miller już wcześniej krytykował pomysł połączenia SLD z Wiosną zarzucając, że jest to działanie bezprawne. Wskazywał przy tym na łamanie statutu partii i na brak wyborów władz w swoim ugrupowaniu.
To nie pierwszy raz, kiedy Leszek Miller opuszcza szeregi SLD. Wcześniej rozstał się z partią w 2007 roku, kiedy władze ugrupowania nie zgodziły się na jego start do Sejmu w przedterminowych wyborach.
Wystartował wówczas z list Samoobrony, ale mandatu posła nie uzyskał. W 2010 roku wrócił do SLD a w 2019 roku uzyskał mandat europosła z okręgu wielkopolskiego z list Koalicji Europejskiej (PO, PSL, SLD, Nowoczesna, Zieloni).
Żegnam się z nimi, ale nie z Wami... pic.twitter.com/Fp3aS3tA8E
— Leszek Miller (@LeszekMiller) March 18, 2021