Krystyna Feldman - odeszła 10 lat temu



Dziś gościem porannej rozmowy Radia Merkury był nowy lider wielkopolskich struktur KOD-u Sławomir Majdański. Rozmawiający z nim Maciej Kluczka zapytał m.in czy uchylanie się od płacenia alimentów i ujawnione niedawno faktury, które KOD wystawiał Kijowskiemu, powinny skłonić go do ustąpienia z funkcji?
- To zaczepne pytanie, aczkolwiek uzasadnione. W statucie nie mamy takich idei, ale rzeczywiście na jakąkolwiek krzywdę będziemy reagować. Cóż mogę powiedzieć, my w Wielkopolsce takich protestów nie będziemy tworzyli, będziemy skupiać się na celach statutowych, nadal będziemy bronić demokracji - zapowiada Majdański.
W wyborach na szefa KOD w regionie głosowało 300 działaczy, w całej Wielkopolsce jest ich 700. - Mamy problem z obywatelską aktywnością. Liczba byłaby większa, ale nie wszyscy którzy nas wspierają zapisują się do KOD-u - mówi Majdański. - Boją się, są naszymi sympatykami, uczestniczą w naszych demonstracjach, bo to widać. Boją się, że będą spisywani przez policję, że będą mieli jakieś konsekwencje w pracy. Co prawda w Poznaniu nie byli spisywani, na demonstracjach policja dobrze z nami współpracuje. Nie doszły do mnie żadne informacje o takich sytuacjach w Poznaniu. Nasze obawy być może są nieuzasadnione - dodaje.
Wybory KOD w Wielkopolsce i prezentacja kandydatów była zamknięta dla dziennikarzy. - Media miały dostęp do kandydatów przed spotkaniem. Nie dociekałem dlaczego zapadła taka decyzja - mówi Sławomir Majdański. Majdański został wybrany na funkcję szefa KOD w sobotę. KOD w Wielkopolsce do tej pory miał dwóch przewodniczących: Beatę Polak i Zbigniewa Zawadę. Zawada odszedł po konflikcie z częścią działaczy.
Cała rozmowa - obejrzyj video.