Według wcześniejszych propozycji prezydenta miasta, schronisko miało działać tylko do końca sierpnia tego roku. Zdaniem zastępcy prezydenta Konina Witolda Nowaka mogłoby ono funkcjonować lepiej.
My do Szkolnego Schroniska Młodzieżowego dokładamy co roku 500 tysięcy złotych. Chciałem wywołać dyskusję na ten temat i być może do tej dyskusji powrócimy, dlatego, że warto się przyglądać każdej złotówce, którą wydajemy.
- mówi Nowak.
Obecnie za noc dzieci, młodzież czy nauczyciele zapłacą w schronisku 25 złotych, a pozostałe osoby 30. Dodatkowo trzeba jeszcze dopłacić 10 złotych za wypożyczenie pościeli. Po pojawieniu się w przestrzeni publicznej informacji, o możliwości likwidacji schroniska, do konińskiej rady miasta wpłynęły listy z prośbą o przemyślenie decyzji.
Pisma skierowali, m.in. przedstawiciele innych schronisk młodzieżowych w kraju oraz organizacje współpracujące z konińskim obiektem – stowarzyszenia turystyczne i ekologiczne czy uczelnie. Zdaniem miejskiego radnego Piotra Czerniejewskiego trzeba spróbować przeprowadzić reformę placówki.
Możemy debatować na temat tego, jak udoskonalić to schronisko, jak poszerzyć ofertę, wypromować. Wiele osób nawet nie wie, że takie schronisko jest, że można korzystać tam z tej oferty noclegowej
- mówił Czerniejewski.
Szkolne Schronisko Młodzieżowe w Koninie działa cały rok i posiada 50 miejsc noclegowych. Zlokalizowane jest w rekreacyjnej części miasta blisko punktów wypoczynkowych nad jeziorami.