Na jarmark zapraszał Krzysztof Styszyński z Towarzystwa Miłośników Wilna w Poznaniu.
Co tak pachnie? To kibiny, znakomite dania kuchni litewskiej, a właściwie karaimskiej, ponadto bardzo pożywne, dziś jest ciepło, ale jeśli byłoby wietrznie czy zimno, to wtedy cepeliny
- mówi Styszyński.
Cepeliny to pyzy z ciasta ziemniaczanego, podawane z tłuszczem, farszem, skwarkami i śmietaną. Zwiedzający mogli także posłuchać muzyki wprost z dworu Jagiellonów.
Podczas Kaziuka tradycyjnie wręczono nagrodę Żurawina. W tym roku trafiła do urodzonego w Wilnie artysty i autora tablic pamiątkowych Władysława Saletisa.
Historia jest bardzo istotna. Trzeba ją poznawać i przekazywać dalej, żeby wiedzieć o naszych korzeniach i naszej przeszłości
- mówi Saletis.
Saletis jest absolwentem Akademii Sztuk Pięknych i na stałe mieszka w Poznaniu. Jarmark na placu Wolności zakończył się o godzinie 17.