- Ta kolej nas nie omija, ona nas rozjeżdża - mówił prezydent Kalisza Krystian Kinastowski. - Przez sam środek miasta ma być poprowadzona kolejowa obwodnica, która spowoduje mnóstwo kolizji z istniejącą infrastrukturą - dodał.
- Istnieje także obawa o zakład, który jest jednym z największych pracodawców w Kaliszu - dodaje prezydent Krystian
Kinastowski.
Boimy się, że w wyniku tej inwestycji i kolizji, które mogą się pojawić ten zakład docelowo może się z Kalisza wynieść. To jest 1500 osób.
- mówił Kinastowski.
Mieszkańcy zapowiadają, że nie dopuszczą do wyburzenia domów, przez które ma przebiegać nowa nitka szybkiej kolei.
Nie damy się się wysiedlić. Nikt do tej pory nas nie poinformował, że cokolwiek będzie tutaj robione.
- mówili mieszkańcy.
W czwartek miało być spotkanie z przedstawicielami CPK, ale spółka je odwołała. Nie wiemy co nas czeka. Widzimy tylko kreskę, którą ktoś z CPK narysował. Z nami nikt nie rozmawiał
- skarżą się mieszkańcy.
Były premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że ten przebieg KDP jest nieporozumieniem. - Szansą na zmianę tego wariantu jest presja na kierownictwo CPK - uważa Mateusz Morawiecki.
Samo to, że tak wielka aglomeracja kalisko-ostrowska ma być ominięta jest nieporozumieniem, błędem i grzechem. Ale to nie jest żaden bypass, to idzie i przecina miasto na pół. Uniemożliwia mieszkańcom normalne życie.
- mówił Morawiecki.
- To oburzające - stwierdził premier, że pociąg ma omijać Kalisz, tylko dlatego, że pasażerowie zaoszczędzą 10 minut. Mateusz Morawiecki dodał, że zostawił w spadku plany CPK i wariant, który nie ingerował w miasto i nie wykluczał mieszkańców Kalisza.
Przed marcowymi zmianami obowiązywał wypracowany po konsultacjach społecznych wariant nr 9. Mieszkańcy ostatecznie się na ten przebieg zgodzili. Planowana wtedy trasa wprowadzała pociągi do miasta, po istniejącym torze i w dużej mierze oszczędzała domy przed wyburzeniem. Nowe władze centralnego Portu Komunikacyjnego zmieniły jednak wcześniejsze ustalenia, bez konsultacji z mieszkańcami i zdecydowały o wybudowaniu bypassa, który pozwoli na szybszy przejazd przez miasto w myśl zasady Polska w 100 minut.
Obwodnica, która ma kosztować 2,5 mld złotych, oznacza konieczność wyburzeń domów i wchodzi w kolizję z obecną i zaplanowaną już infrastrukturą - twierdzą władze miasta.