Funkcjonariusze chcieli zatrzymać 49-latka, ale ten jadąc autem, wyciągnął broń i się zastrzelił. Auto wjechało do rowu - mówi młodszy inspektor Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
- Policjanci z miejscowej jednostki będąc w rejonie stacji paliw, zauważyli wyjeżdżający samochód ze stacji i dziwnie zachowującego się kierowcę, dlatego postanowili sprawdzić kim, jest ten mężczyzna. Dali mu sygnał do zatrzymania, a mężczyzna nie zatrzymując samochodu, strzelił do siebie z broni, którą miał przy sobie - dodaje Borowiak.
Według rzecznika policjanci próbowali zatamować krwotok, ale kiedy na miejsce przyjechała karetka pogotowia, okazało się, że mężczyzna już nie żyje.
Pistolet, z którego zastrzelił się 49-latek, przypomina broń hukową. Niewykluczone jednak, że pistolet był przerabiany. Będzie to sprawdzone, wyjaśniający sprawę zlecili ekspertyzę.
Mężczyzna był znany policji. Miał prowadzoną sprawę karną za prowadzenie samochodu po pijanemu i nielegalne posiadanie amunicji.