"W ubiegłym roku odmówiliśmy tylko raz, a pani dyrektor była 16 razy na delegacji. Odmówiliśmy, kiedy okazało się, że honorarium dostanie Fundacja Teatru Ósmego Dnia, a nie teatr" - mówi Robert Kaźmierczak, dyrektor Wydziału Kultury i Dziedzictwa Urzędu Miasta Poznania. W lutym prezydent odmówił także zgody na wyjazd do Stanów Zjednoczonych. Tłumaczył, że nie było jasne, kto jest jego organizatorem i kto dostanie honorarium.
Ryszard Grobelny zapowiedział odwołanie Ewy Wójciak ze stanowiska. Wystąpił o opinie w tej sprawie m.in. do ministra kultury, który właśnie odpowiedział. Uznał, że to wyłączna kompetencja prezydenta - mówi dyrektor Kaźmierczak. Negatywne opinie wydały: związek zawodowy działający w Teatrze Ósmego Dnia i Stowarzyszenie Dyrektorów Teatrów. Związek Artystów Scen Polskich nie zajął stanowiska.
Opinie dla prezydenta nie są wiążące. Według dyrektora Wydziału Kultury prezydent ma wystarczającą podstawę do odwołania Ewy Wójciak. "Od początku tego roku, kiedy rozpoczęła się kampania do Parlamentu Europejskiego dyrektor zapomniała, że jej zwierzchnikiem jest prezydent miasta. Taki zapis jest też w kontrakcie. Nastąpiło jednostronne wypowiedzenie tej umowy" - dodaje dyrektor Kaźmierczak.
Do dziś dyrektorka "Ósemek" ma czas na złożenie w urzędzie odpowiedzi na wnioski po zarządzonej przez miasto kontroli w teatrze. Decyzję dotyczącą przyszłości Ewy Wójciak Ryszard Grobelny ma podjąć w ciągu kilku dni. Szefowa teatru zapowiada, że jeśli straci stanowisko - pójdzie do sądu.
Wypowiedź Ewy Wójciak w programie "Jest taka sprawa" - tutaj.
Ewa Wójciak kandydowała do Parlamentu Europejskiego z ramienia partii Europa Plus-Twój Ruch w okręgu łódzkim. Otrzymała 3600 głosów.