To zapalna choroba jelit o niewyjaśnionym pochodzeniu. Choć leczy się ją w kilkunastu miejscach w Polsce, to pod względem liczby pacjentów, szpital w Międzychodzie jest na czwartym miejscu. - Stosujemy tu nowoczesne leczenie biologiczne - mówi zastępca dyrektora międzychodzkiej placówki Łukasz Rotnicki.
Jest to leczenie biologiczne, czyli działamy dokładnie na układ odpornościowy. Nie działamy tak jak kiedyś, ogólnie na cały organizm, tylko te leki są celowane, cały czas się rozwijają. To są pacjenci i z Wielkopolski i praktycznie 100 proc. pacjentów z województwa lubuskiego, ponieważ niestety tamci ludzie nie mają się gdzie leczyć, więc przyjeżdżają do nas, gdzie są też leczeni biologicznie, a część, która wymaga operacji, już kilku takich pacjentów operowaliśmy, ponieważ to leczenie jest bardzo pomocne, natomiast nie jest remedium na całe zło. Często ci chorzy wymagają leczenia chirurgicznego.
Rocznie na chorobę Leśniowskiego-Crohna zapada około 40 tysięcy Polaków. W Międzychodzie w ostatnim roku leczyło się około 100 osób.