Małżonkowie przez dekady ratowali bezcenne pamiątki po rodzinie generała Dowbora–Muśnickiego. Dzięki nim zachowano dziesiątki przedmiotów oraz spisano relacje sąsiadów, którzy opowiadali o losach dowódcy powstania wielkopolskiego, a od początku lat dwudziestych również mieszkańca podpoznańskiej gminy. Dzięki ich determinacji powstało lokalne muzeum, upamiętniające historie zrywu z 1918 roku.
Państwa Grajków wspomina ich synowa i prezeska Towarzystwa Pamięci Generała Józefa Dowbora-Muśnickiego, Zofia Smolarz.
Teściowa pospisywała bardzo dużo wspomnień osób, które jeszcze znały generała. Wiele rzeczy dokonali. Na przykład przez 12 lat Anna Grajek starała się o ustawienie tabliczki epitafijnej z nazwiskiem na grobie młodszej córki generała Agnieszki w Palmirach. Udało się. Co roku podążamy jej śladem i jeździmy do Puszczy Kampinoskiej
- wyjaśnia Zofia Smolarz.
Mieszkańcy zapamiętali małżeństwo również z ich pracy na rzecz gminy.
Pani Anna założyła zespół pieśni i tańca, a z inicjatywy wieloletniego radnego, Józefa Grajka zbudowano szkołę podstawową w Lusowie.