Pożar zniszczył lub poważnie uszkodził dach i jego konstrukcję. Spaliła się tez instalacja fotowoltaiczna, elektronarzędzia i zdemontowane części samochodowe. Spaliło się również kilka aut stających w pobliżu budynku.
W czasie akcji poszkodowany został pracownik stacji. Z poparzeniami twarzy i rąk został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Poznaniu.
Nadal nie są znane przyczyny pożaru. Ustala je gostyńska policja. W środę w Czarkowie był biegły sądowy z zakresu pożarnictwa.