Drogą na tym odcinku zarządza prywatna spółka, którą założył Jan Kulczyk.
- Na koncesyjnych odcinkach autostrady A2 strona publiczna nie ma wpływu na ceny, które są kształtowane przez właściciela drogi - mówi rzecznik resortu Szymon Huptyś.
Ministerstwo Infrastruktury negatywnie ocenia podwyżkę za przejazd autostradą A2, ale zgodnie z przed laty podpisaną umową strona publiczna i państwo nie ma wpływu na te ceny.
Podwyżka weszła w życie o szóstej rano. Za każdy z trzech 50 kilometrowych odcinków kierowcy osobówek płacą po 22 złote. To zdecydowanie więcej niż na innych odcinkach.
Spółka Autostrada Wielkopolska informuje, że podwyżka wynika ze wzrostu inflacji oraz wyższych wynagrodzeń.
Przejazd drogami lokalnymi na tym odcinku zajmuje 10-15 minut więcej czasu, przy mniejszym zużyciu paliwa, bo i prędkość przelotowa jest mniejsza. W większości to odcinki o dwóch pasach ruchu dla każdego kierunku. Niech teraz każdy sam sobie odpowie, czy łącznie za 20-30 minut warto płacić pazernej firmie każdorazowo ponad 60zł?
Na pazerną spółkę jest dokładanie ta sama rada; NIE KORZYSTAĆ Z AUTOSTRADY!
Ludzie sami sobie są winni, bo są przecież inne lokalne drogi. Ja zrobiłem tak wiele lat temu i nie płacę im ani złotówki, tym samym zaoszczędziłem grube tysiące. Gdyby wszyscy tak zrobili to gwarantuję, że ceny by spadły. Tymczasem jest popyt to i cena winduje. Logiczne prawda?