Na finał, który odbywa się w Collegium Minus UAM, musieli przygotować film. Próbowali w nim odpowiedzieć na pytanie czy wybory 4 czerwca 1989 roku były dla Polski otwarciem nowego rozdziału w historii czy raczej kontynuacją.
- Określiliśmy się w nim po prostu, że według nas to jest otwarcie i przedstawiliśmy w nim sporo argumentów za, przebieg tych wyborów. Skupiliśmy się mocno na tym jak ludzie, zwykli ludzie, to odczuwali. Nie chcieliśmy mieszać w to polityków, polityki, bo mimo, że to są wybory, to uznaliśmy, że to miało wpływ mocno na życie zwykłych ludzi - mówiła jedna z finalistek Oliwia.
Profesor Jerzy Eisler, przewodniczący jury, o finalistach mówi, że to śmietanka - uczniowie, którym wróży wielkie kariery i tacy, którzy potrafią zaskoczyć nawet starszych od siebie.
Zwycięzcy Olimpiady Solidarności otrzymają roczne stypendia naukowe oraz wyjątkowe indeksy - promesy na Uniwersytety: Warszawski, Jagielloński, Śląski, Gdański i Adama Mickiewicza.