NA ANTENIE: WHAT A WONDERFUL WORLD/LOUIS ARMSTRONG
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Modlitwa o dobry sezon

Publikacja: 27.04.2019 g.18:12  Aktualizacja: 27.04.2019 g.18:18 Sławomir Zasadzki
Konin
To dla wielu motocyklistów cel corocznej wizyty w Licheniu.
licheń msza motocykle zlot - Sanktuarium Maryjne w Licheniu Starym
/ Fot. (Sanktuarium Maryjne w Licheniu Starym)

W tamtejszym sanktuarium po raz siódmy odbyło się Otwarcie Sezonu Motocykli i Pojazdów Zabytkowych. Zdaniem wielu uczestników - impreza z roku na rok przyciąga coraz więcej zmotoryzowanych. W tym roku mogło ich być około 10 tys.

- Żeby zjednoczyć społeczność motocyklistów, pomodlić się o dobry sezon, dla frajdy, odstresowania się i dla towarzystwa. Przyjechałem sam, wracam z towarzystwem - mówi jeden z uczestników.

Motocyklowa pasja łączy rodziny i pokolenia - wśród obserwatorów wielotysięcznej motocyklowej parady przez Licheń był dwuletni Kuba z mamą - jego tata i siostra brali udział w przejeździe.

Wśród uczestników dominowali właściciele jednośladów, ale impreza przyciąga też kierowców starych aut. Po wspólnej modlitwie, rozmowach, wielotysięczna kawalkada wyruszyła na dwudziestokilometrową trasę wokół Lichenia. Kolejny zlot motocyklistów w regionie konińskim - już w najbliższy weekend na lotnisku w Kazimierzu Biskupim.

https://radiopoznan.fm/n/HXNXMw
KOMENTARZE 3
Rosmn 29.04.2019 godz. 01:51
Wydaje mi się że radio merkury powinno ustanowić stałego korespondenta w licheniu.
Rysiek 28.04.2019 godz. 23:06
Wypada dodać, że motocykliści o dobry sezon (czyli mniej wypadków) się modląc, wbrew interesom wielebnych pracowników (przedstawicielom) boga jak i samego boga występują.
Wszak im więcej motocyklowych zgonów, tym więcej katolickich pogrzebów jest.
Im więcej pogrzebów, tym więcej pieniędzy do bożej skarbony wpływa.
Co boscy urzędnicy skrupulatnie odnotowują i stosowną część - należną bogu – uczciwie do kasy bożej przekazują.
Katolicki bóg zamożniejszym się staje.
Wniosek?
Na śmierci polskich, religijnych motocyklistów katolicki bóg się wzbogaca.
Rysiek 28.04.2019 godz. 22:49
Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że modlitwa i głęboka wiara
w jakiś dziwny sposób rozumne myślenie i rozumne zachowania wyłączają.
Wszak motocykliści od 30 lat gorliwe, szczere i wzniosłe modły do katolickich bóstw i ich szefa boga zanoszą, a mimo tego giną jak muchy.
Czy to znaczy, że katolicki bóg tak bardzo polskich motocyklistów kocha,
że po ich wyjeździe na drogi nakazuje im ginąć i do siebie ich przywołuje???
Nie sklejam tego jakoś.