Jak ustalili śledczy, Sebastian L. udawał wolontariusza, by zbliżyć się do dziewczynki i jej rodziny. Został aresztowany przed ponad dwoma laty, kiedy matka 7-latki go zdemaskowała.
Sąd Rejonowy skazał mężczyznę na trzy i pół roku więzienia. Dziś Sąd Okręgowy nakazał powtórzenie procesu. - Powodem była między innymi apelacja prokuratora - mówił sędzia Dariusz Kawula.
Ma rację prokurator o tyle, że sygnalizuje okoliczności, które mogą wskazywać na potrzebę zaostrzenia kary wymierzonej oskarżonemu. Będzie to wymagało pochylenia się przez sąd rozpoznający ponownie sprawę i zaakcentowania tych okoliczności, uwzględnienia ich na etapie wyrokowania i kształtowania rozstrzygnięcia w zakresie kary.
Podczas ponownego procesu Sąd Rejonowy będzie musiał także zdecydować, czy pokrzywdzona dziewczynka powinna zostać przesłuchana w sądzie. O to wnioskował obrońca oskarżonego. Sąd podczas pierwszego procesu oddalił ten wniosek, ale nie do końca jasne były motywy tej decyzji. Oskarżony nie został dziś z aresztu doprowadzony do sądu.