NA ANTENIE: NIEWIELKI SKRAWEK ZIEMI/ATMOSPHERE
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Mowa nienawiści na UAM?

Publikacja: 20.08.2019 g.15:27  Aktualizacja: 21.08.2019 g.22:26
Poznań
"Pisowskie wieśniactwo", "dziadyga z Żoliborza", "pisbolszewia" - to niektóre z określeń używanych na Twitterze przez kierownika jednej z pracowni w Instytucie Filologii Germańskiej UAM.
aula uam  - Wojtek Wardejn
Fot. Wojtek Wardejn

W ostatnim czasie głośny był list rektora UAM, w którym o szerzenie mowy nienawiści profesor Andrzej Lesicki oskarżył polskich biskupów. Czy zatem "mowa nienawiści" to przywara jednej tylko strony sporu politycznego?

Kierownik pracowni w Instytucie Germanistyki UAM, doktor Maciej Borkowski, w ostrych, czasem obelżywych słowach krytykuje obecnie rządzących. Skomentował także niedawny list rektora UAM. Doktor Borkowski napisał, że jako pracownika i absolwenta "rozpiera go duma". Do krytyki hierarchów kościelnych rektora UAM sprowokowało kazanie arcybiskupa Marka Jędraszewskiego, w którym metropolita krakowski nazwał ideologię LGBT "tęczową zarazą". Słowa "zaraza" na określenie nie ideologii, a grupy ludzi, używa wspomniany doktor - podwładny profesora Lesickiego - nazywając "pisowską zarazą" zwolenników Prawa i Sprawiedliwości. Telewizję Polską określa mianem "kurwizji", "większość polskiego społeczeństwa" według niego to głupcy, a dzieci spotkane na zakupach to "rozwrzeszczane pińcetplusy".

Profil doktora Macieja Borkowskiego - jak on sam przyznaje - śledzi wielu studentów. Chcieliśmy zapytać go o "mowę nienawiści", ale nie odpowiedział na próbę kontaktu. Prorektor UAM prof. Tadeusz Wallas zapewnił nas, że po powrocie rektora z urlopu sprawa zostanie mu przedstawiona i rektor zdecyduje czy zwróci się do rzecznika dyscyplinarnego o wszczęcie postępowania wyjaśniającego. Przypomnijmy, że takie postępowanie od lutego tego roku trwa wobec innego pracownika uniwersytetu, prof. Krzysztofa Podemskiego, który mówił, że Telewizja Polska jest narzędziem goebbelsowskiej propagandy. W czerwcu pytaliśmy biuro prasowe o postępy w sprawie, wówczas odpowiedziano nam, że otrzymamy informacje, ale do dziś ich nie mamy. Teraz otrzymaliśmy takie same zapewnienia – w ciągu najbliższych tygodni rzecznik dyscyplinarny podejmie jedną z trzech przewidzianych w ustawie decyzji, czyli skierowaniem sprawy do komisji dyscyplinarnej, wnioskiem do rektora o ukaranie bądź umorzeniem.  

https://radiopoznan.fm/n/mJYgFu