W zeszłym tygodniu na miejscu interweniowała policja po zgłoszeniu mieszkańca o wycince dwóch drzew. Przy Kurlandzkiej mają powstać ekrany akustyczne, co według wstępnych szacunków miało wiązać się z likwidacją około 80 drzew.
Po odwołaniu mieszkańców decyzja środowiskowa Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w sprawie ekranów została wstrzymana.
Jak przekonuje Paulina Nowicka z Poznańskich Inwestycji Miejskich, wycinka dwóch drzew nie dotyczyła jednak ekranów akustycznych.
Drzewa, o których mówimy w kontekście ekranów akustycznych, nie są aktualnie wycinane. Zgodnie z postulatami mieszkańców podjęliśmy decyzję, aby ograniczyć wycinkę związaną z ich montażem. Usuwane są tylko te kolidujące z planowanym układem drogowym oraz na potrzeby likwidacji kolizji między innymi z sieciami uzbrojenia podziemnego.
Paulina Nowicka podkreśla, że policja nie posiada narzędzi prawnych wstrzymujących wycinanie drzew i dalsze prace. PIM twierdzi, że posiada wszystkie zgody związane z likwidacją zieleni przy Kurlandzkiej, w tym zezwolenie na realizację inwestycji drogowej.
Wstrzymanie wycinki związanej z brakiem decyzji co do ekranów tłumaczy dobrowolnym przychyleniem się do apeli mieszkańców.
Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska nie zatwierdza wycinki drzew
– tłumaczy Paulina Nowicka.
Zezwolenie na realizację inwestycji zostało wydane jeszcze na podstawie wstrzymanej decyzji środowiskowej RDOŚ. W ramach prac PIM zobowiązał się do przesunięcia ekranów akustycznych względem pierwotnego projektu o jeden metr. Ma to pozwolić na ocalenie części z przewidzianych do likwidacji 80 drzew. Planowane są nasadzenia zastępcze.