Chodzi o działalność Domu Bogomyślnego w podpoznańskim Baranowie, w którym ksiądz Woźnicki odprawia msze w rycie rzymskim. Mieszkaniec domagał się od urzędu działań, ale Sejmik Województwa Wielkopolskiego uznał, że nie jest właściwym do zajęcia się sprawą i zdecydował o jej przekazaniu ministrowi spraw wewnętrznych.
We wrześniu ubiegłego roku ksiądz został eksmitowany z celi w domu zakonnym salezjanów w Poznaniu. To stamtąd przeniósł się do Baranowa.
Ksiądz Michał Woźnicki nie jest salezjaninem od 2018 roku. Aktualnie proces rzymski watykański zmierza do tego, aby - po rozeznaniu sprawy, to jest wszystko w toku - podjąć decyzję, jakie będą dalsze losy księdza Michała Woźnickiego. To jest w tej przestrzeni Watykanu
- tak o księdzu Woźnickim w momencie eksmisji z domu zakonnego mówił rzecznik Inspektorii Salezjanów ksiądz Jerzy Babiak.
Ksiądz Woźnicki został wydalony z zakonu za nieposłuszeństwo. Watykan zarzuca mu schizmę, ksiądz nie uznaje obecnego papieża. Poznański sąd skazał go za antysemityzm.
Autor petycji domaga się ochrony przed działaniami Domu Bogomyślnego w Baranowie. Teraz petycja trafi do ministra spraw wewnętrznych, który prowadzi rejestr kościołów i związków wyznaniowych w Polsce.