"Strefa parkowania ma swoje wady, ale jednak porządkuje parkowania. Na Starym Mieście lub Jeżycach (gdzie działa strefa) sytuacja parkingowa wygląda o wiele lepiej niż na Łazarzu".
O wprowadzenie strefy apelowali w ostatnich latach radni osiedlowi. Twierdzą, że na Łazarzu parkują kierowcy z innych miast i blokują miejsca dla mieszkańców osiedla. Nie wiadomo, kiedy strefa zostanie uruchomiona. Wiceprezydent Poznania mówi, że samo projektowanie może zająć dwa lata.
Mieszkańcy Łazarza z którymi rozmawiał nasz reporter nie chcą płacić za parkowanie. "Na Łazarzu nie ma aż takich problemów z parkowaniem. Wystarczy poszukać miejsc. Jak już, to wybudowałbym parkingi buforowe, a nie wprowadzał strefę".
Decyzję o wprowadzeniu strefy urzędnicy i radni osiedlowi powiązali z realizacją projektu Rowerowy Łazarz, który wygrał głosowanie w budżecie obywatelskim. Kilka tygodniu temu mieszkańcy dowiedzieli się, że na ich osiedlu trzeba zlikwidować około 100 miejsc parkingowych, aby wymalować drogi rowerowe i zrealizować projekt Rowerowy Łazarz. Mieszkańcy nie zgadzali się na to. Teraz projekt został ograniczony, aby nie zmniejszać aż tylu miejsc parkingowych, a dodatkowo urząd zobowiązał się do wprowadzenia strefy parkowania na terenie dzielnicy.
Adam Michalkiewicz/as
Janusek kierowca i uzytkownik rowerow ( tez jezdze ) ale bez pesadyzmu