Tym razem było ono zainstalowane w ścianie banku w Wijewie w powiecie leszczyńskim – mówi oficer prasowy leszczyńskiej policji Monika Żymełka.
- Sprawcy spowodowali wybuch tego urządzenia, a następnie z jego wnętrza skradli znajdujące się tam pieniądze o dotąd nieokreślonej kwocie. Cały czas jeszcze pracują policjanci – informuje.
Z bankomatu na ścianie marketu we Włoszakowicach złodziejom nie udało się ukraść pieniędzy. I w Wijewie, i we Włoszakowicach próby wysadzenia podejmowano około 2.00 w nocy.
AKTUALIZACJA, GODZ. 13.54
Nikt nic nie widział, nikt nicnie słyszał. Mieszkańcy Wijewa niewiele mogą powiedzieć o nocnym wysadzeniu bankomatu. Urządzenie było zamontowane w ścianie banku w samym centrum ich wsi.
Ludzie podkreślają, że spali, i że żaden niepokojący hałas ich nie obudził. Mieszkańcy Wijewa nie mają wątpliwości, że bankomat musieli zniszczyć profesjonaliści. Przekonują, że zwykły człowiek nie byłby w stanie tego zrobić. Jeden z mieszkańców Wijewa powiedział, że jego zdaniem wysadzeniu bankomatu i kradzieży pieniędzy sprzyjała pogoda.
Dzisiaj w nocy w tej miejscowości wiał wiatr i padał deszcze, dlatego nikt nie usłyszał wybuchu. Przypomniał, że był to już drugi napad na ten bankomat w Wijewie, pierwszy miał być dwa lata temu.Nie wiadomo ile pieniędzy zginęło w Wijewie. Dwa tygodnie temu w podobnym sposób złodzieje próbowali okraść bankomat w pobliskich Włoszakowicach. Wtedy jednak nie udało im się ukraść pieniędzy.