Najdłuższy jamnik w mieście ma symbolizować sprzeciw wobec nienawiści. Obrazy powstawały pod kierunkiem poznańskiego grafika Grzegorza Myćki z Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu.
- To miejsce, które wcześniej było pokryte wulgarnymi hasłami i obscenicznymi hasłami. Nie będą ich cytował, ale były to hasła rasistowskie, nieprzyjemne (w formie i wyrazie). Chodziło nam o to, żeby zmienić oblicze tego miejsca. Młodzież działająca w grupie antydyskryminacyjnej z XII LO - zamalowali ścianę, która ma 50 metrów długości - mówi Grzegorz Myćka.
W akcji w sumie uczestniczyło 70 ludzi, głównie uczniów poznańskich szkół. Swoją akcję rozpoczęli w kwietniu. Najpierw musieli wyczyścić zniszczoną ścianę pod wiaduktem, później zaczęli malować.