W połowie drogi uczestnicy będą mieli chwilę na odpoczynek przy sznece z glancem, czyli drożdżówce i kawie.
- Pogoda dopisała. Nie pada, jest trochę zimno, ale nie ma złej pogody na rower. Są tylko źle ubrani rowerzyści! Nastroje są bardzo dobre. Przejedziemy 30 kilometrów. My jesteśmy wytrenowani więc dla nas to nic wielkiego.
- Na półmetku będzie szneka z glancem i mam nadzieję że jakaś kiełbaska z rusztu.
- Zaczynamy pod pomnikiem Starego Marycha, bo to taki zlot z gwarą w tle. W końcu to był nasz niezapomniany poznański bajarz.
- mówili na starcie uczestnicy.
Dzisiejsza rajd, to odnowienie tradycji sprzed lat. Ostatni taki zlot rowerowy Starego Marycha odbył się w 2019 roku. Organizacje kolejnych odsłon uniemożliwiła pandemia. Przejażdżkę zorganizowała rada osiedla Stare Miasto.