Do niedawna gimnazjum w Osieku nad Notecią kojarzyło się z najlepszymi matematykami w Wielkopolsce. Doskonałe i ponadprzeciętne wyniki testów - w województwie i w kraju budziły powszechny podziw, zdziwienie a nawet zazdrość. Jednak 12 października ubiegłego roku wszystko się zmieniło. Sukcesy uczniów i pracę pedagogów przyćmił alkoholowy incydent.
Według prawa nauczyciel za to co zrobił może być zwolniony z pracy, wydalony z zawodu może też zostać zwolniony z trzyletnim zakazem pracy w zawodzie. Najłagodniejszą kara dla nauczyciela jest nagana z ostrzeżeniem.
Sprawa wzbudziła wielkie emocje, bo komisja dyscyplinarna ukarała nauczyciela tylko naganą z ostrzeżeniem. Rodzice są zbulwersowani, bo pedagog może wrócić do szkoły i, jak gdyby nigdy nic, dalej prowadzić zajęcia. Jak to możliwe - pytają rodzice, skoro pijanemu kierowcy od razu zabiera się prawo jazdy, bo stwarza niebezpieczeństwo na drodze. Czy nie potraktowano zbyt łagodnie osoby odpowiedzialnej za bezpieczeństwo kilkudziesięciu nastolatków?
W Osieku wszyscy czekają na prawomocne orzeczenie komisji przy Ministerstwie Edukacji. Chcą, by szkoła znów w całym kraju słynęła tylko z doskonałych wyników w nauce.
Kinga Grabowska/as/szym