Pracownicy przedszkola, z okazji Dnia Dziecka, przygotowali przedstawienie na motywach wiersza "Murzynek Bambo" Juliana Tuwima. Ubrani w czarne trykoty i pomalowani czarną farbą tańczą w rytm popularnych przebojów i odtwarzają fragmenty wiersza. Po tym, gdy nagranie ukazało się na YouTubie, przedszkole zostało zaatakowane m.in. przez lewicową publicystkę Maję Heban, która zarzuciła pracownikom rasizm. Przyłączył się do tego poseł wybrany z list SLD Maciej Gdula.
Według wicedyrektorki, atak na przedszkole jest nieuzasadniony:
Naprawdę nie sądziłam, że ta nasza inicjatywa, ta nasza niespodzianka dla dzieci z naszego przedszkola nabierze takiego rozgłosu. Chcę podkreślić, że nie chcieliśmy nikogo obrazić, wyśmiewać. Po prostu zaprezentować jeden z utworów znanego dzieciom i rodzicom, bo na tym się wychowaliśmy poety Juliana Tuwima
- mówi Sławomira Czechowska.
Wicedyrektor podkreśla, że w dzisiejszych czasach nauczyciel musiałby pomijać wiele utworów, bo np. w Lokomotywie można doszukać się znęcania się nad zwierzętami czy wyśmiewania ludzi otyłych, a w wierszu "Idzie Grześ przez wieś" - szydzenia z dzieci o tym imieniu" - dodaje. Wicedyrektor zaznaczyła, że odbiera wiele telefonów od rodziców, którzy nie widzą nic złego w inscenizacji i popierają działania przedszkola.
W obronie przedszkola stanął między innymi opozycyjny publicysta Waldemar Kuczyński, który na Twitterze napisał:
Murzynek Bambo, to ciepła życzliwa opowieść o ciemnoskórym chłopczyku pisana w oglądzie świata tamtego czasu. Można go oceniać przez okulary dzisiejsze, ale robienie tej opowiastce i innym dziełom inkwizycyjnego procesu i wpisywania na nowy Indeks Dzieł Zakazanych to głupota.