Chodzi o sprzedaż urządzeń bioenergoterapeutycznych, które w ocenie wielu pokrzywdzonych nie miały żadnych właściwości zdrowotnych. Prokuratura teraz oceni, czy doszło do oszustwa.
Wcześniej postępowanie w tej sprawie prowadził Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który ukarał poznańską firmę za stosowanie nieuczciwych praktyk i naruszenie praw konsumentów.
Prokuratura czekała do zakończenia tego postępowania, by rozpocząć swoje śledztwo. Na razie jest ono prowadzone w sprawie, nikomu nie postawiono zarzutów. Już wiadomo, że postępowanie potrwa wiele miesięcy, bo trzeba przesłuchać pokrzywdzonych.