Wydarzenie dało miastu rozgłos na całym świecie. Było jednak także mocno krytykowane za brak zapewnienia bezpieczeństwa uczestników oraz utrudnienia w komunikacji samochodowej i powietrznej. Fundacja ARS wnioskowała do miasta Poznania o większe wsparcie finansowe Nocy Kupały, ale wniosek został kiepsko oceniony i finansowania ani zgody na taką imprezę masową nie będzie.
- Do nas pretensji mieć nie można. Chcemy ożywiać centrum miasta, więc takie imprezy powinny się odbywać. Ale ludzie muszą się najpierw nauczyć jak używać takiego produktu jak lampiony. Wymagałoby to jednak długotrwałej kampanii informacyjnej jak je puszczać. Lampiony to nie jest produkt wycofany z rynku - mówi Aleksandra Dmitrzak z fundacji ARS.
Z organizacji podobnych imprez zrezygnowały inne duże polskie miasta, że względu właśnie na kwestie zapewnienia bezpieczeństwa. Krytycznie na ten temat wypowiada się także straż pożarna. Niewykluczone jednak, że 21 czerwca pojawią się nad Wartą lampiony - na portalach społecznościowych poznaniacy nieformalnie zwołują się na takie spotkanie.