W wakacje zwierzęta do miasta przyciągały niezabezpieczone resztki jedzenia na lokalnych ogródkach. - Teraz ktoś specjalnie stworzył paśnik dla zwierząt i to w centrum miasta – mówi komendant Straży Miejskiej w Pile Wojciech Nosek.
Paśnik pojawił się na terenie osiedla Górnego, w lesie przy ulicy Mickiewicza. Tam były mandarynki, pomarańcze czy banany. My przecież cały czas apelujemy do mieszkańców, nie dokarmiajcie zwierząt. Dzikie zwierzęta same muszą sobie poradzić. Dlatego tym bardziej jesteśmy zszokowani, że takie coś miało miejsce.
Strażnicy przypominają, że wyrzucanie jedzenia czy śmieci do lasu jest karane mandatem. Ponadto dokarmianie zwierząt, potencjalnie dzikich, może ściągnąć do miasta także szczury. "Paśnik" przy ulicy Mickiewicza został już zlikwidowany, straż zamierza jednak monitorować to miejsce.