Jak mówi oficer prasowy konińskiej straży Sebastian Andrzejewski, strażacy tym razem nie poprzestali na gaszeniu ognia - zaczęli szukać jego źródeł.
Paliło się tam bowiem już kilka razy i według ustaleń konińskich strażaków ogień pojawić może się tam w każdym momencie.
- Przyjechał ciężki sprzęt, koparka, która to wszystko zaczęła rozgarniać i okazuje się, że są tam nowe ogniska. Dochodzi tam prawdopodobnie do nagrzewania się tych materiałów w wyniku procesów biologicznych lub chemicznych i okazuje się, że są tam nowe ogniska. Powstają nowe ogniska pożaru i się to zapala, bo były podejrzenia, że były to podpalenia lub rozpalanie się tego składowiska po wcześniejszych pożarach, a dziś ustaliliśmy, że to samozapłon - mówi Sebastian Andrzejewski.
Przypomnijmy - z powodu wykrytych na składowisku nieprawidłowości - na wniosek inspektora ochrony środowiska władze Konina wydały nakaz jego zamknięcia i likwidacji.
palukimogilno.pl/index.php/artykuly/artykuly-na-sygnale/1619-zasypac-chemikalia-ziemia-tomasz-barczak-przesluchiwany
I nadmienię tylko - starosta ponownie objął urząd po wyborach.